www.kolopzwplesna.fora.pl

noreq111

No to spoko Smile

A czy ja mam płacić tą składke ??

mprzebieda

Tak, ale jaki osoba ucząca się będziesz miał o połowę niższe wpisowe tak jak na wszystkich zawodach.

rhezuz

ile w ogóle osób jest zainteresowanych startem w zawodach?, proszę się deklarować gdyż trzeba już powoli wszystko organizować a do tego musimy znać liczbę uczestników

mprzebieda

Z tych których jestem pewien to: Ja, Marek, Krzysiek, Staszek, Mietek, Dominik nie wiem co z Tomkiem i Kamilem, ale myślę że będą na pewno zainteresowani. Postaram się dziś z Tomaszem Rzońcą skontaktować, bielik i mój brat maja mi dać znać w środę.

Proszę inne zainteresowane osoby o zgłaszanie się na forum.

jerzy chruściel

Witam. Ja też chętnie wezmę udział w tych zawodach. Pozdrawiam

mprzebieda

Dostałem potwierdzenie startu dwóch osób od Bielika. W tej chwili podsumowując listę wygląda ona następująco

1. Mateusz Przebięda
2. Dawida Przebięda
3. Jerzy Chruściel
4. Marek Skrobisz
5. Krzysztof Więcek
6. Dominik Więcek
7. Stanisław Ciepielowski
8. Mieczysław Pelczar
9. Adrian Biel
10. Zawodnik zgłoszony przez Adriana

mprzebieda

Maraton na Wiśle odbędzie się w dniach 3-4 września, początek planowany jest na godzinę 14.

mprzebieda

Michał z Dawidem byli dziś na Olszynach. Powiesili ogłoszenia o rezerwacji zbiornika i wybrali stanowiska.

mprzebieda

W dniach 20-21.08 na zbiornikach Olszyny odbył się I Maraton Wędkarski Koła Pleśna-Certa. W zawodach uczestniczyło 11 zawodników. Po losowaniu udaliśmy się na rozlokowane na drugim i trzecim stawie oraz na groblach pomiędzy nimi. W związku z kiepskim dojazdem, a co za tyn idzie znacznymi odległościami, które musieliśmy pokonać pieszo ze sprzętem, początek zawodów przesunęliśmy na godzinę 17:30. Niestety pierwsze godziny łowienia nie zostały przeze mnie utrwalone za zdjęciach. Zawodnicy stosowali rozmaite metody połowów, dominował feeder i przystawka ze spławikiem, Mietek z Dawidem przez większość zawodów łowili na kulkę, natomiast ja próbowałem na odległościówkę. Do zmroku ryby na większości stanowisk meldowały się rzadko, wyjątkiem był Marek który sukcesywnie do świtu odławiał małe i średnie leszcze.

Około godziny 23 zaplanowano pierwszy posiłek. Był nim niezwykle smaczny gulasz przygotowany przez żonę Krzysztofa. Krzychu proszę o przekazanie podziękowań dla żony. Nasza kuchnia zlokalizowana była na cyplu pomiędzy drugim i trzecim stawem tak, ażeby mniej więcej wszyscy meli blisko, no może poza Mietkiem który musiał przypłynąć do nas łódka. Kuchnie w największym stopniu obsługiwał Krzysztof z moja drobną pomocą. Żeby zakończyć wątek kulinarny dodam, że do końca zawodów gulasz wydawany był jeszcze w dwóch rzutach.

Po posileniu się wróciliśmy na stanowiska. Jak to zazwyczaj bywa po godzinie 12 rzadko można liczyć na brania. Czas ten wykorzystywany był różnie. Niektórzy całą noc nie spuszczali wędek z oczu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Niektórzy przysypali w na fotelach, kiedy inni obserwowali ich wędki
[link widoczny dla zalogowanych]

Inni wybierali wygodniejsze miejsca do spania jak np. samochody czy...ponton
[link widoczny dla zalogowanych]

Pozostali odwiedzali inne stanowiska, sprawdzając co słychać u kolegów
[link widoczny dla zalogowanych]

Ja w tym czasie starałem się to utrwalić na zdjęciach, co nie zawsze wychodziło
[link widoczny dla zalogowanych]

Około godziny 2:00 została złowiona największa ryba zawodów był nim blisko 50 cm leszcz złowiony przez Dawida na dwie kulki.
[link widoczny dla zalogowanych]

Ranek przywitał nas straszną mgłą która potęgowała uczucie chłodu.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Na szczęście maiłem pod ręką pałatkę, która w miarę chroniła mnie przez chłodem, przy okazji polecam taką wszystkim którzy wędkują w nocy.
[link widoczny dla zalogowanych]

Chłodną noc wynagrodził nam przepiękny poranek, w czasie którego oprócz niesamowitych widoków każdy choć trochę podreperował swój wynik.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

O godzinie 10:00 zakończyły się zawody po których odbyło się ważenie. Oczywiście wszystkie ryby wróciły po nim do wody.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Po ważeniu miały miejsce obrady komisji sędziowskej Wink

, która ustaliła ostateczne wyniki...
[link widoczny dla zalogowanych]

Prezentują się one następująco.
1. Mieczysław Pelczar 2760 p.
2. Marek Skrobisz 2590 p.
3. Dawid Przebięda 1090 p.
4. Mateusz Przebięda 780 p.
5. Dominik Więcek 440 p.
6. Adrian Radliński 330 p.
7. Sławomir Starzyk 230 p.
8. Adrian Biel 200 p.
9. Jerzy Chruściel 180 p.
10. Krzysztof Więcek 170 p.
11. Stanisław Ciepielowski 140 p.

Poniżej kilka zdjęć z wręczenia pucharów.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

III Miejsce - Dawid Przebięda
[link widoczny dla zalogowanych]

II Miejsce - Marek Skrobisz
[link widoczny dla zalogowanych]

I Mieczysław Pelczar
[link widoczny dla zalogowanych]

Największa rybą zawodów był leszcze złowiony przez Dawida Przebięde o masie 1090 g.
[link widoczny dla zalogowanych]

Pierwsza trójka
[link widoczny dla zalogowanych]

Po rozdaniu pamiątkowych pucharów wszyscy zjedliśmy jeszcze po kiełbasce własnoręcznie przyrządzonej na ognisku. Wielkie dzięki za pomoc przy organizacji dla Krzysztofa.

mprzebieda

W najbliższa sobotę i niedziele odbędzie się maraton wędkarski w Borusowej na Wiśle. Miejsce to samo co rok temu. Start o godzinie 12, ale nie musicie się tym przejmować.

Zgłosiłem udział 8 osób.

noreq111

Przecierz miało być 10/11 wrzesnia, to dlaczego jest teraz ??

mprzebieda

Przeczytaj dokładnie temat.

mprzebieda

Panowie jak się zawody udały? Ile osób było od nas? Jak wyniki? Czy macie jakieś zdjęcia?

mslowczowek

Dziś jestem padnięty i nie mam do tego głowy. Jutro się postaram zdać relację.

mslowczowek

Mały poślizg ale wreszcie na chwilę siadłem do kompa.
Zawody na wiśle jak zwykle możemy uznać za bardzo udane. I pod względem zawodniczym i towarzyskim. Od nas startowało 6 zawodników + osoba towarzysząca. Niestety nie mam pełnych danych co do zajętych miejsc. Pewny jestem, że byłem 9, Mietek był chyba 7, Dominik zaraz za mną i najważniejsze Sławek wywalczył ponad 3 kilogramowym karpiem 3 miejsce i dodatkowo zdobył statuetkę za największego okonia. Reszty wyników nie znam ale nikt od nas nie był bez ryby. Natomiast 4 zawodników z Bolesławia nie złapało nic i prezes "Okonia" najstarszemu z tego grona wręczył w nagrodę ręcznik i mydło co wywołało salwę śmiechu. Startujących było 27 osób.
Zdjęcia słabej jakości i niewiele niestety, opiszę trochę później bo jeszcze muszę do klienta wyskoczyć. [link widoczny dla zalogowanych]
Ryba brała słabo ale czs umilali nam lotnicy Confused

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Nagroda za największego okonia. Wręcza prezes i prezesowa.
[link widoczny dla zalogowanych]
Puchar za 3 miejsce.
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczekiwanie na wyniki. NIestety część startujących już odjechała.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]
Wymiana pamiątek
[link widoczny dla zalogowanych]
Statuetka za uczestnictwo.