www.kolopzwplesna.fora.pl

mprzebieda

Dziennik Polski | Tarnów | 18.11.2009r. REGION.

Jest już gotowa koncepcja, teraz trzeba znaleźć pieniądze. Niemałe, jak się okazuje. Nawet... kilkadziesiąt milionów złotych będzie kosztowało kompleksowe zabezpieczenie przeciwpowodziowe kilku gmin powiatu tarnowskiego, leżących nad Białą Tarnowską, zwaną przez hydrologów, jedną z najdzikszych rzek w Polsce. Temat powraca często, zwłaszcza wtedy, kiedy nad regionem zbierają się "czarne chmury" i z koryta rzeki, w gigantycznym tempie, występuje woda. Została właśnie opracowana koncepcja zabezpieczenia powodziowego terenów wokół Białej. Plan zakłada budowę wałów przeciwpowodziowych w najbardziej zurbanizowanym terenie: począwszy od Grybowa po ujście rzeki do Dunajca pod Tarnowem. Poseł Jacek Pilch, z Prawa i Sprawiedliwości, w sprawie budowy wałów monitował wiele razy. Jego zdaniem tylko kompleksowe rozwiązanie problemu spowoduje, że w regionie tarnowskim będzie bezpieczniej. Podobnego zdania są przedstawiciele samorządu wojewódzkiego. - Wiele razy na ten temat dyskutowaliśmy. Opracowanie koncepcji to dopiero początek drogi, jestem przekonany, że w przyszłorocznym budżecie znajdą się środki na wykonanie dokumentacji technicznej. Moim zdaniem w ciągu kilku miesięcy powinna ona być gotowa. Będę postulował, by zawierała rozwiązanie kompleksowe, ale podzielone etapami. Jeśli na jakimś odcinku dokumentacja będzie gotowa, można byłoby ogłosić przetarg na realizację zadnia - tłumaczy przewodniczący sejmiku samorządowego województwa małopolskiego Andrzej Sztorc.
Wicewojewoda małopolski Stanisław Sorys nie ma najmniejszej wątpliwości, że to niezmiernie ważna inwestycja. Sam był przed kilkoma laty wójtem Pleśnej i wie, że wiele razy gmina musiała walczyć ze skutkami powodzi. - Wiele wskazuje na to, że inwestycja będzie realizowana nie na całym odcinku jednocześnie, ale etapami. Powód? Pieniądze, a raczej ich brak. Logicznym jest, by w pierwszej kolejności wały pojawiły się tam, gdzie Biała przepływa przez tereny najbardziej zurbanizowane i tradycyjnie woda wyrządza tam największe szkody. Dlatego uważam, że w pierwszej kolejności wały powinny pojawić się w Ciężkowicach i Pleśnej - mówi wicewojewoda Stanisław Sorys.
Dla samorządu Ciężkowic budowa wałów to zadanie priorytetowe. Jak podkreśla, burmistrz Józef Szymański póki co gmina buduje chodnik przy ulicy Krynickiej.
To rozwiązanie tymczasowe. - Podniesienie korony drogi o 50-centymetrów problemu nie rozwiąże, dopiero budowa wałów poprawi stan bezpieczeństwa prawobrzeżnej części miasta - mówi. Tutejszy samorząd od dawna deklaruje, że jest gotów partycypować w kosztach budowy wałów. Częściowo, bo całej inwestycji, szacowanej wstępnie tylko na terenie Ciężkowic, na kilka milionów złotych, gmina nie jest wstanie udźwignąć. W Gromniku natomiast ciągle nie jest rozwiązana sprawa odwodnienia centrum. Przy okazji budowy wałów, miejscowym marzy się uregulowanie stosunków wodnych.
- To nie Biała, ale brak drożnego przepustu pod torami kolejowymi, doprowadziły do sytuacji, w której w ciągu kilku ostatnich lat, zalewało centrum gminy. Walczymy z PKP od lat, to walka z wiatrakami - utyskuje wójt Bogdan Stasz. MIROSŁAW KOWALSKI

Tekst ukazał się w Dzienniku Polskim jest on dość niepokojący. Dziś spróbuje skonsultować się z pracownikami RZGW w tej sprawie.

bielik17

Wały przeciw powodziowe w niektórych obszarach i budowanie zbiorników zalewowych zbierających dużą część wody to może i dobry pomysł zapobiegania zniszczeniom. Ale jak wejdą do koryta to tylko przykuć się łańcuchami do koparek Evil or Very Mad

k....a przecież prostowanie i regulacja koryta to zabójstwo nie tylko dla rzeki Crying or Very sad

mprzebieda

Dziś odbyłem rozmowę na ten temat z doktorem Jelonkiem, uspokoił mnie, że na ten moment działania maja być wykonywanie jedynie w ramach budowy wałów przeciwpowodziowych. O zabudowie koryta nie było mowy.

mslowczowek

Wały to głupota !!! Nie ma pieniędzy na budowę w całości to niech nawet nie zaczynają. Wiem coś o tym, bo ostatnio( oczywiście jest to związane z wyborami) sołtys Woźnicznej razem z panem Sorysem wymyślili wały pod rurą od strony woźnicznej. Wał miałby powstać dla ratowania trzech domów. Pytam, co z drugim brzegiem. Nie ma o nim mowy, co z domami od naszej strony ? Jak się woda nie rozleje na oba brzegi to więcej wyleje na naszą stronę gdzie jest zagrożonych kilkanaście domów. Prościej byłoby nie zezwalać na budowanie w miejscach zalewowych. Ogólnie to szlag mnie trafia na hasło " wały w Pleśnej". Swego czasu było dużo szumu, bo Cetnar chciał obwałować "stadion". Zainwestował 10 tys. w murawę i mu rzeka wylewała co roku. Oczywiście nikt po przeciwnej stronie Białej się na to nie zgodził i szybko mu to wybiliśmy z głowy.
Jest to na tyle bardzo droga inwestycja, że długie lata nic nie zrobią.

bielik17

W sytuacj którą podałeś budowanie wałów nie ma sensu jak już budować to całość , wały są dobrym rozwiązaniem ale w całości.A co do jakich kolwiek inwestycji przeprowadzanych na terenach zalewowych to już własny wybór i trzeba się liczyć z skutkami , a nie ubliżając nikomu to trzeba być kretynem żeby budować dom czy jaki kolwiek budynek na terenach zalewowych a puzniej afera że kogoś zalało Wink

mslowczowek

I zawsze znajdzie się jakiś kretyn co aby zachować stanowisko, ewentualnie przypodobać się własnemu elektoratowi wymyśla głupotę typu wał z jednej strony rzeki.

rhezuz

Marku masz wiele racji w swojej wypowiedzi
Idea melioracji i regulacji przeciwpowodziowych rzek zakłada jak najszybsze odprowadzenie nadmiaru wód. Odprowadzeni do cieku położonego niżej, żeby to zadziałało prawidłowo rzeki musiały by być uregulowane od źródeł do ujścia do morza, i przypominać serie coraz to większych kanałów. Co się dzieje podczas opadów kiedy powiedzmy kilka dopływów jest uregulowana a ich zlewnia zmeliorowana? Ano z nich woda jest odprowadzana do cieku płożonego niżej w sposób bardzo gwałtowny. Rzeka zamiast powili wzbierać, wypełniając swoje naturalne koryto, z meandrami , zastoiskami terenami zalewowymi, wszystkim tym co tworzy naturalną retencję , przerzuca swoje wody dalej co doprowadza do stromej fali powodziowej. W naturalnej płynącej rzece przepływy wezbraniowe są wolniejsze, energia wody niższa co skutkuje niższą erozja. Dodatkowo nabrzeżna roślinność jak krzewy i drzewa, dobrze umacnia brzegi związując je systemem korzeniowym i zmniejszając erozje przez przejęcie części impetu wody na swoje pędy. Ważnym elementem naturalnej retencji są lasy, leśna gleba działa jak gąbka, jeden jej m2 związuje 17 razy więcej wody niż gleba z terenów łąkowych. Przykładem negatywnych skutków regulacji jest rzeka Ren w Niemczech, został ona przez regulacje skrócony o kilkaset kilometrów, a wielkie powodzie zamiast w odstępach kilkudziesięciu letnich zaczęły występować w odstępach kilku lat, wzrosła też średnia wysokość fali powodziowej. Chyba przecież lepiej żeby rzeka rozlała się łagodnie gdzieś na łąki, niż wtłoczyć ja w kanał obudowany wałami, za którym buduje się domostwa, a później przy trochę większej wodzie nieszczęście gotowe. Prawd jest tak że rzeki to żywioł i lepiej mu nie wchodzić w drogę i pozostawić rzeki swojemu biegowi.

Polecam kilka artykułów na ten temat, jest to w nich dobrze przedstawione
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

mslowczowek

O regulowaniu rzeki nawet niech nie myślą. Wały są potrzebne ale nie w takiej formie jak w Pleśnej. Natomiast betonowanie odpada całkowicie.

mprzebieda

Macie racje, ja uważam że wały mogą wejść w grę tylko w okolicy Gromnika i to wszystko. Propozycje i rewelacje Pana Sorysa to czysta głupota. Ap ropo powinno się pociągnąć do odpowiedzialności tych co wydali pozwolenia na budowę na terenach zalewowych tuż przy potokach lub na samym ich brzegu. Jest kilka takich przykładów w naszej gminie. A nie teraz wielkie halo robić, bo się ludzie pobudowali tam gdzie wiedzieli ze zalewa i ich zaczęło zalewać.
Taniej byłoby przesiedlić kilka domostw niż 100 km wałów robić.

Jeżeli działania przeciwpowodziowe miałoby pójść w stronę regulacji to na pewno okręg PZW Tarnów będzie stanowczo protestował. Dobrze, że takie działania wymagają opinii o oddziaływaniu na środowisko.

dwiecek

wały to oni robią ale dosłownie.. myśle i mam nadzieje ze nie dojdzie do tego wspaniałego pomysłu budowania wałow na raty, i że ktos poważniejszy będzie o tym decydował bo dotychczasowe pomysły są przerazająco beznadziejne nie majace najmniejszego sensu

mslowczowek

Po drodze do Warszawy jest misteczko Morawica. Wdziałem tam przykład skrajnej ludzkiej głupoty. Postawiony dom kilka metrów od niewielkiej leniwie płynącej rzeczki. Ładnych parę lat temu przyszła taka powódź, że pół miasteczka zalało. Woda opadła i okazało się, że dom o którym mowa( stan surowy na szczęście) jest tak pochylony, że krzywa wieża w Pizie to prosto stoi.
Oczywiście trzeba było rozebrać. Szybko" inwestora" pokarało.

mprzebieda

I ciekawe jaki urzędnik wydał pozwolenie na budowę? Czy poniósł jakieś konsekwencje jak znam życie to pewnie nie.

mslowczowek

No i wałami straszenia ciąg dalszy. Byli dzisiaj w gminie panowie z urzędu melioracji poinformować włodarzy naszej gminy, że są zabezpieczone pieniądze przez pana Sorysa na budowę wałów i roboty mają być zakończone do końca 2011r.
Pytanie czy to tylko przedwyborcza obietnica, czy są w stanie to zrobić.
Tak czy inaczej może by jakoś zadziałać z naszej strony. Czy natura 2000 już u nas obowiązuje ?

bielik17

Z tego co się orjętuje to tak, ale będzie ciężko , jedynym wyjściem to chyba się przywiązać do koparki grubym łańcuchem

rhezuz

no ciężko walczy z taką kasa będzie ciężko, zleży też co oni chcą dokładnie robić, będziemy starać się monitorować sprawę i w razie naruszeń przepisów ochrony środowiska itp, w tym natury 2000 podjąć działania. Na pewno na regulacje białej, czyli wjechanie koparami i wyprostowani wsio od sznurka się nie zgodzimy.

poza tym za te 30 Mln to pewnie większość zagrożonych domów mógłby wykupić i przesiedlić ludzi na tereny nie zagrożone podtopieniami, poza tym to gminy same sobie są winne problemu bo wydały zezwoleń na budowę na terenach zalewowych.